Rozgrzeszenie
Świeżo upieczony ksiądz opowiadał – oczywiście bez szczegółów – o reakcji pewnej starszej pani, która przyszła do niego do spowiedzi. Po wyznaniu grzechów dawał jej jakieś wzniosłe pouczenia i zachęty. W pewnym momencie kobieta przerywa mu delikatnie i mówi: „A teraz daj mi, synku, rozgrzeszenie”.